niedziela, 16 marca 2014

Konkurs Piękności

Moje "zwierzaki" jadą do Gliwic :)

12 kwietnia 2014r w Gliwicach w klubie muzycznym "4Art Klub" o godz.18, odbędzie się wystawa "Niepohamowanie1" Jest ona  przeglądem współczesnej sztuki erotycznej, gdzie zaprezentuję swój nowy obraz pt: "Konkurs Piękności" Zapraszam! :)


Jola Michalak, Konkurs piękności, akryl/płótno, 100x80, 2014r

Obraz należy do cyklu "Boski Matrix". Obiektem moich malarskich rozważań jest mężczyzna a raczej jego męskość. Wiedza ta jest jednak niewystarczająca by rozwiązać nurtujące mnie zagadnienie współczesnej męskiej seksualności. Jest na razie pierwszą próbą łącznika obrazu i obserwacji. Wprowadzając widza w atmosferę konkursu piękności, gdzie zazwyczaj kobieta jako płeć piękna poddawana jest ocenie, ja przeciwstawiam w swojej pracy, na sposób z lekka ironiczny, obraz męskiej dumy odsyłając do tajemnic rzeczywistości. I w rzeczy samej klasyfikacji szokującej. Mamy portrety zwierzęce, które stając się indywidualną narracją, w każdym z nas tworzą materię charakterologicznych typów skojarzeń animalistycznych. Nie bez znaczenia jest też postać środkowa, nazwę ją "króliczkiem". Ujawniam w niej element boskości w postaci św. Sebastiana, który posłużył mi tu nie przypadkowo jako model, ale także jako wzór interesującej mnie typologii. Personifikacja zwierząt jest w gruncie rzeczy kluczem do pytań o współczesny obraz męskiej roli w relacjach międzyludzkich oczekujący kolejnych moich malarskich podejść ku rozwiązaniu zagadki.


Informacje o wydarzeniu na Art Imperium
http://artimperium.pl/wiadomosci/pokaz/216,niepohamowanie-przeglad-wspolczesnej-sztuki-erotycznej#.Uza37oXoGSr

Artykuł na Dwa Światy:
 http://dwamiasta.pl/2014/04/tylko-dla-doroslych-erotyczne-niepohamowanie-w-4arcie/

wtorek, 4 marca 2014

Pożegnanie z tatą


 Jest to cykl fotografii poświęcony pamięci mojego taty, który w latach 1970-74 był kierownikiem elewatora zbożowego w Trawnikach k/Lublina, 
Ja zaś miałam tam świat swojego dzieciństwa. Po śmierci taty chorego na Alzheimera, w 2013r wiosną postanowiłam odwiedzić to miejsce. 
Po długich latach nieobecności, chciałam w ten sposób pożegnać ojca, uczcić jego pamięć, a przede wszystkim pogodzić się z jego śmiercią. Wizyta przeszła moje oczekiwania. Nie spodziewałam się, ale odnalazłam w tym miejscu  mojego tatę na nowo. Wróciłam pogodzona ze świadomością, że mam w sobie coś, jakąś cząstkę z tego wspaniałego człowieka. Człowieka, który poprzez swoje działanie i oddanie dla rodziny okazywał zawsze nam wszystkim swoją miłość. Bezcenny dar.

***

Zbliżając się do Trawnik elewator widać niemal z każdego punktu w promieniu kilku kilometrów. Budowany w latach 1953-56 pozostanie dla mnie zawsze niecodzienną sentymentalną budowlą o industrialnym charakterze. Do dziś mam żywe wspomnienia, które w konfrontacji po tak długim czasie bardzo pomogły mi pogodzić się ze stratą bliskiej osoby i stworzyć ten cykl fotografii.

***

Letni poranek,
Pierzyna z delikatnym wzorkiem w blado różowe różyczki,
Blaszana balia z kaczuszkami,
Mirabelki na drzewach za oknem..
Szereg ciężarówek ze zbożem sunących się w kolejce sięgającej aż granic miasteczka..
Topolowa aleja wiodąca wprost do mojego zamku, dawniej przepełniona a teraz pusta..
Wielka tonowa waga niegdyś sprawna, dziś zabetonowana..
Bocznica, którą od lat nie przejechał ani jeden wagon..
Jedynie jabłonie kwitną jak kiedyś...

"Duża przemysłowa winda, sunie na sam dach.
Niesamowity widok przytłacza. Ogromna przestrzeń, która ściele patchworkowe wzory pól przeciętych linią drogi. Oczekuję taty i jego starej Warszawy...
Zbliża się niczym zabawka, malutki, garbaty samochodzik.
Pędzę na dół na przywitanie z nim..."

To moje wspomnienie, jedno z wielu w podziękowaniu dla mojego taty,
człowieka, który kiedyś dowodził tą wielką betonową budowlą

Zdjęcia zrobione wiosną 2013r. Odwiedziłam to miejsce po niezmiernie długiej nieobecności

                              Elewator zbożowy w Trawnikach k/Lublina